SIRI I NOWI PRZYJACIELE
Mam słabość do skandynawskiej literatury dziecięcej, bo symptomatyczne dla niej jest to, że traktuje małego czytelnika poważnie, jednocześnie pamiętając o tym, że jest dzieckiem. Autorzy z północy nie boją się podejmować tematów tabu czy dotykać bolesnych albo wstydliwych aspektów rzeczywistości. Mam wrażenie, że tam nie ma rozgraniczenia na „trudne-łatwe”, „brzydkie-ładne”, „dziwne-normalne”, tam nawet nie ma podziału na świat dziewczynek i chłopców! W tych książkach są po prostu dzieci i ich świat – bez granic, bez podziałów i metek, taki jakim go dzieci widzą. A widzą i rozumieją zaskakująco dużo, bo dzieci to wytrawni obserwatorzy. Ale czy zawsze sobie radzą z towarzyszącymi im na co dzień emocjami? Właśnie tutaj powinien wkroczyć rodzic czyli osoba, która przeprowadzi dziecko przez te wszystkie meandry emocji. Rozmowy z pogranicza filozofii i psychologii, jak wiemy, do najłatwiejszych nie należą, dlatego z pomocą może przyjść książka. Dobra książka czyli taka która nie owija w bawełnę, jest z dzieckiem szczera i mówi jego głosem.
Tiina Nopola pochodzi z Finlandii i napisała (między innymi) serię książek o przygodach Siri. W moje ręce trafiła „Siri i nowi przyjaciele”. Właściwie to wygrzebałam ją w jakimś supermarkecie spod sterty książkowych koszmarków. Od razu uderzyły mnie ilustracje Mervi Lindman – oszczędne, stonowane, bardzo pozytywne i zrobione z dużym poczuciem humoru. Lubię też ukryte w rysunkach „smaczki” jak na przykład imponujące książki na półkach bohaterów (Tołstoj, Proust i Kafka u taty Siri; „W kolebce kultury” u sąsiada;), czy gdzieś w tle notatki przyczepione do tablic korkowych: „wieczór haiku” itp. Niby te detale nie mają znaczenia dla fabuły, ale mi mówią wiele o autorkach książki. Ta część przygód Siri podejmuje mało popularny temat w literaturze dziecięcej: Siri chce mieć rodzeństwo, jednak jej rodzice już nie chcą mieć więcej dzieci i otwarcie jej o tym mówią. W tej sytuacji, rozżalona dziewczynka pragnie mieć psa, niestety jej zajęci dorosłymi sprawami rodzice nie odnoszą się do tej prośby w jakiś szczególny sposób, więc Siri na własną rękę postanawia znaleźć sobie pieska. Najpierw udaje się do sąsiadów, którzy mają psy – a nuż któryś z nich zechce jej oddać swojego czworonoga. Niestety, tu też ją spotyka zawód, bo sąsiedzi nie dość, że nie chcą oddać psa to jeszcze opowiadają o tym jak wspaniałym i wdzięcznym przyjacielem jest ich pupil. Zmartwiona Siri idzie do parku z nadzieją, że może tam znajdzie jakiegoś bezpańskiego psiaka. Nic z tych rzeczy! Wszystkie psy mają swoich właścicieli. Zasmucona i bezradna Siri zostaje dostrzeżona przez trzech chłopców. Mały Otto, Średni Otto i Duży Otto podchodzą do niej i proponują przyjaźń, jednak ona uparcie twierdzi, że nie chce przyjaciela tylko psa. Chłopcy ofiarują pomoc w znalezieniu pieska, niestety pomimo ich usilnych starań, nie udaje im się go znaleźć. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło – szukanie psa bardzo zbliża dzieci i w krótkim czasie Siri i chłopcy zostają przyjaciółmi. Pustka w życiu dziewczynki zostaje zapełniona. „Już nie potrzebuje psa. Mam teraz trzech kolegów o imieniu Otto.” A ja wam mówię, że warto zaprzyjaźnić się z Siri.
SIRI I NOWI PRZYJACIELE
Tekst: Tiina Nopola
Ilustracje: Mervi Lindman
Wydawnictwo Wilga
Rok wydania: 2013
Cena okładkowa: 24,90 zł
Wymiary: 20 x 26,5 cm
Oprawa: twarda
Ilość stron: 32
Wiek: 2+ 3+ 4+ 5+ 6+