CZEŚĆ, MIASTO!
Czytamy, choć może bardziej opowiadamy sobie z dziećmi „Cześć, miasto!”, a w głowie cały czas mi dźwięczy głos Marii Peszek „Ze światła poczęte / Moje miasto / Z deszczu wyżęte / Moje miasto.” Mieszkam w dużym mieście od dziecka i dokładnie znam jego rytm. Te zimne i blade poranki, gdzie miasto powoli się rozkręca, a ludzie jadący do pracy mieszają się w tramwajach z imprezowymi niedobitkami („moje miasto martwe w nocy /O świcie tramwajami rozwożące znowu życie”), w dzień szum, gwar, rozmowy, płacz dzieci, klaksony samochodów, mnogość postaci, zdarzeń i ta, zastanawiająca mnie zawsze, wielowątkowość. Jedni mają coś do załatwienia, biegną w tylko im znanym kierunku, inni pochłonięci są rozmową, ktoś piję kawę, ktoś czyta, ktoś zatopiony w myślach czeka na tramwaj. Każdy nosi w sobie jakąś historię i ma w głowie odrębny świat, swój mały kosmos. A na zwnątrz…miasto.
„Cześć, miasto!” to jeden dzień z życia miasta, godzina po godzinie (każda kolejna strona to kolejna godzina), od zapiania koguta o siódmej rano aż po zapadnięcie wieczora o dziesiątej. Miasto nie ma nazwy, nie wiemy także gdzie się dokładnie znajduje, jednak czujemy się w nim jak u siebie w domu. Tu nieustannie tętni życie i cały czas coś dzieje się! Autorka wyróżnia sześciu bohaterów, ale oczywiście, jak to w mieście, jest ich o wiele więcej. I tak, mamy tu czarownicę poszukującą własnego lokum i niezrażającą się wrogością mieszkańców oraz Asrę, która próbuje skorzystać z (sama liczyłam) trzynastu różnych środków lokomocji (i nie tylko!),żeby dotrzeć do centrum. Jest też wzdychający staruszek Henry, który kończy dzień w spektakularny sposób oraz bardzo senna Guro zamierzająca (nieudolnie) wyjechać z miasta. Pewien Troll odkryje przed czytelnikami swoje talenty kulinarne, a bardzo pechowy piesek Puffy wreszcie znajdzie szczęście. Ciężko też nie wspomnieć o umierającej z nudów księżniczce, zakochanym króliku, żabie w ciągłych tarapatech, świętym Mikołaju…uff…nie sposób wymienić wszystkich mieszkańców! Wszyscy oni rozpoczynają dzień wcześnie rano i kończą wieczorem, a my mamy szansę podążać za nimi krok w krok.
Ta książka to godziny wspólnego wyszukiwania, dyskutowania, dywagowania i śmiechu. Ilustracje są naprawdę zabawne, pełne barwnych postaci, przeróżnych zwierząt, przedmiotów i zdarzeń. Czasem odnosimy wręcz wrażenie, że ilustracje zaczynają żyć własnym życiem i poruszają się na kartkach książki. Kiedy już myślimy, że udało nam się prześledzić losy wszystkich bohaterów, zaraz pojawia się nowa, jeszcze bardziej zaskakująca postać ze swoją własną historią. Swoim małym kosmosem. Mnogość postaci, przedmiotów, szczegółów przyprawia o zawroty głowy. Jak to w wielkim mieście. „Z puzzli, domów, samochodów i wind / Mieszkańców, mętów, przekrętów / Psów, sklepów, dyskotek i kin / Szpitali, cmentarzy i gliniarzy / Bazarów, browarów i kiosków / Hipermarketów, gadżetów / Pseudofacetów i superkobitek / Moje miasto przestrzeni rozbitek.”
CZEŚĆ, MIASTO!
Tekst i ilustracje: Anna Fiske
Wydawnictwo Dwie Siostry
Rok wydania: 2019
Cena okładkowa: 36,90 zł
Wymiary: 22,40 x 34 cm
Oprawa: twarda
Ilość stron: 36
Wiek: 3+ 4+ 5+ 6+ 7+